LSS Legia Warszawa
LSS Legia Warszawa Gospodarze
4 : 4
4 2P 4
0 1P 0
Znicz Pruszków
Znicz Pruszków Goście

Bramki

LSS Legia Warszawa
LSS Legia Warszawa
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
60'
Widzów:
Znicz Pruszków
Znicz Pruszków

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LSS Legia Warszawa
LSS Legia Warszawa
Brak danych
Znicz Pruszków
Znicz Pruszków


Skład rezerwowy

LSS Legia Warszawa
LSS Legia Warszawa
Brak dodanych rezerwowych
Znicz Pruszków
Znicz Pruszków

Sztab szkoleniowy

LSS Legia Warszawa
LSS Legia Warszawa
Brak zawodników
Znicz Pruszków
Znicz Pruszków
Imię i nazwisko
Jarosław Sawicki Trener

Relacja z meczu

Autor:

RobCiel

Utworzono:

14.05.2016

Późnym wieczorem 14 maja 2016 nasza drużyna zmierzyła się na wyjeździe z Legią Warszawa.
Tego dnia było pochmurno, pojawiały się przelotne opady deszczu, a temperatura powietrza nie była najwyższa, ale w Warszawie na Łazienkowskiej było bardzo bardzo gorąco.
Mecz rozpoczął się po myśli Znicza. Bardzo szybko pierwszą bramkę dla drużyny Gości zdobył Szymon Pawlak (asysta Oskar Melich). Kilka minut później piłkę do bramki Legii skierował Szymon Cieloch. Ponownie asystował Oskar Melich.
Druga kwarta przyniosła podwyższenie wyniku na 0:3. Kolejną bramkę w meczu zdobył Szymon Cieloch, po wyśmienitym podaniu Oskara Melicha. Legioniści nie poddawali się i konsekwentnie próbowali zmienić przebieg gry. Trudno było w to uwierzyć, ale Legia doprowadziła w tej kwarcie do wyrównania. Pierwszą bramkę Znicz stracił po szybko wykonanym rzucie wolnym i błędzie obrony. Drugą bramkę Legia zdobyła zaskakującym strzałem z daleka. W tej części meczu jeszcze raz Legia trafiła do bramki Znicza doprowadzając w ten sposób do remisu.
W trzeciej części mecz z wynikiem 3:3 zaczynał się od nowa. Najpierw po raz trzeci w tym spotkaniu gola zdobył Szymon Cieloch. Asystę zaliczył, nie kto inny jak Oskar Melich. Brawo Oskar! Cztery asysty w jednym meczu. Szacun! Niestety kilka minut później ponownie Legioniści doprowadzili do remisu. Tym razem bramka padła po rzucie wolnym i dobitce z główki. Obydwie drużyny walczyły dalej, budowały akcje, oddawały strzały, ale nie udawało się ich zamienić na bramki. W przypadku Znicza jak zwykle bardzo dobrze spisywał się w bramce Wojciech Banasik. To było niesamowite jakie piłki Wojtek bronił w tym spotkaniu.
Ostatnia kwarta była odrobinę nerwowa. Obydwu drużynom zależało na zdobyciu kompletu punktów. Niestety pomimo ogromnego wysiłku ani Legia, ani Znicz nie zdobyły decydującego gola i mecz zakończył się wynikiem 4:4.

Gratulujemy bardzo dobrego występu całej naszej drużynie oraz Trenerowi.
Dziękujemy Rodzicom za donośny i kulturalny doping. Tym razem na pewno było go słychać w Pruszkowie :-)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości